W pierwszej odsłonie chciałbym zaprezentować utwór sprzed kilkudziesięciu lat (dokładnie z 1965). Napisany dla wybitnego jazzowego wykonawcy Nata Kinga Cole'a, który umieścił go na swojej ostatniej płycie. Niestety jego karierę (jak wielu wybitnych muzyków) przerwała przedwczesna śmierć (zmarł miesiąc później). W mojej opinii wspaniałe pożegnanie. Temat utworu prosty, ale ma w sobie to coś ze starego stylu. Oto utwór otwierający album L-O-V-E o tym samym tytule.
Nat King Cole - L-O-V-E
Dobry wybór na początek?
MM
No to mi teraz zebrało się na wspomnienia. Ta piosenka chyba zawsze będzie mi się kojarzyła ze świętami. Świetny wybór piosenki! :)
OdpowiedzUsuńHmm.. Rzeczywiście mi również nasuwa się świąteczny nastrój. Ta piosenka niesie ze sobą tyle emocji, że pasuje praktycznie do wszystkiego (ze swoim optymizmem to nawet do słonecznego czerwca) :)
UsuńBardzo dobry numer i można posłuchać mimo że numer przypomina święta. Mi to oczywiście nie przeszkadza xD Pozdrawiam! http://muzycznomaniaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzasami fajnie jest przypomniec sobie stare niezapomniane klasyki.
OdpowiedzUsuńCo tu pisać, klasyka, dlaczego teraz muzyka poszła w las? :)
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu wybieracie hity wakacji 2003 i 2004. Zapraszam tutaj: http://polandtop20.blogspot.com/p/wakacyjny-hit-xxi-wieku.html